Translate

wtorek, 1 maja 2012

WIELKA SOWA

                                 Głuszyca-WIELKA SOWA-Głuszyca 01-05-2012

                       Długa acz ciekawa trasa z podziwianiem pięknych krajobrazów.
Wyruszam spod klasycystycznego kościoła Królowej Korony Polskiej gdzie krzyżuje się droga główna na Wałbrzych z drogą na Kolce.Dojść tu można szybko ze stacji Głuszyca Górna.

Kieruję się w stronę Kolc,do których dochodzę po ok. 10 minutach.
Pięć minut dalej przed mostkiem schodzę z asfaltu w lewo i wraz z czarnym szlakiem zmierzam w kierunku Osówki.Droga szeroka wiodąca przez las,ptaszki ćwierkają,przyjemnie się idzie.

Przy szlaku po prawej stronie nad strumieniem znajdują się fundamenty poniemieckiej budowli.

Po 30 minutach Osówka,a właściwie parking i lokal gastronomiczny,
ale kawałek dalej wejście do sztolni.
Idę dalej wzdłuż strumienia mijając po drodze resztki budowli i po lewej drogę pieszą skrót do kasyna.
10 minut od Osówki przecinam asfaltową drogę biegnącą z Sierpnicy do Walimia i pnę się pod górę by kilkanaście minut dalej spotkać się ze szlakiem czerwonym nad górną stacją wyciągu orczykowego w Rzeczce.
Teraz w prawo i po 15 minutach jestem na początku albo końcu Sierpnicy, po lewej widząc cel swojej wycieczki.

Szlak czerwony idzie w lewo a ja na wprost podchodzę pod Sokoła ,ze zbocza którego roztaczają się...ach!,Kamienne,Wałbrzyskie i Karkonosze nawet jeszcze zaśnieżone.
Drogi się rozchodzą,trzymam się prawej i idę pod górę,po 15 minutach od Sierpnicy jestem przy maszcie telekomunikacyjnym,a w dole Przełęcz Sokola i Chata Pod Sową.
1 maja ,dzień wolny,mnóstwo ludzi spędzających majówkę właśnie w tych okolicach.Niestety śmieci też dużo.Idę razem z nurtem w stronę Wielkiej Sowy zatrzymując się na posiłek w Orle.
15 minut wyżej kolejne schronisko-Sowa,przy którym widzę dwie starsze (na oko po 70-ce) panie z kijkami,właściwie obute i odziane,w przeciwieństwie do większości obecnych tu turystów.Szacun.
Po drodze jeszcze pomnik Carla Wiesena i po 15 minutach kulminacja.
Wprawdzie nie cierpię na ochlofobię ale ten widok mnie przytłoczył.
Gmina Pieszyce właśnie otwiera tu sezon turystyczny.Grill,piwko,tyrolka z wieży,ogrom ludzi i ...
Szybko udaję się w kierunku Małej Sowy szlakiem żółtym.Po ok.50 minutach schodzę ze szlaku ostro w lewo i po 20 minutach docieram drogą leśną a później polną do asfaltu w Rzeczce
 niedaleko podziemnych fabryk ,ale nie idę w ich kierunku lecz w lewo by 5 minut dalej zejść z asfaltu wraz z czarnym szlakiem w prawo w kierunku Osówki.15 minut ostrej wspinaczki i Grządki a kilka minut później skrzyżowanie szlaków.
Czerwonym szlakiem w prawo,po 15 minutach Rozdroże pod Moszną (hm...),kolejne 25 minut i Przełęcz Marcowa z trafionym drzewem przez Peruna.A w oddali słychać grzmoty.
Teraz niebieskim w dół wzdłuż pięciu " jezior głuszyckich" i zaczyna padać.
Szybkim krokiem po 30 minutach jestem przy drodze głównej pod Centrum Kultury ,skąd podziwiam Estadio Municipal.

W sumie około 5,5 godziny wędrówki plus odpoczynek.Trasa długa,momentami męcząca,ale warto było.
https://picasaweb.google.com/108110433700359159662/GUszycaWlkSowaGUszyca

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz